Nie pokochałam zimy
Kochałam wiosenną porę
Kochałam zapach wiatru i słońca smak
Kochałam ciepłe samotne wieczory
Kochałam rosnący przy torach mak
Jednak wiosna minęła…
Słońce zechciało mocniej grzać
Lato się zaczęło
Sprawiło że zaczęłam się śmiać
Pokochałam więc lato
Kochałam promienie słońca na ciele
Kochałam zapach letnich kwiatów
Kochałam spędzać na łąkach samotne
niedziele
Jednak lato się skończyło…
Z drzew spadały kolorowe liście
Trochę chłodniej się zrobiło
Nastała jesień uroczyście
Pokochałam więc jesienny czas
Kochałam krople pachnącego deszczu… i
Ciebie
Kochałam odkąd ujrzałam cię pierwszy raz
Kochałam gdy tuliłeś mnie do siebie
Jednak jesieni już nie ma…
A z chmur leci śnieżny puch
Zaczęła się teraz zima
A Ty? Ciebie też nie ma już…
Nie pokochałam więc zimy
Nie kocham chłodu na ziemi i w sercu
Nie kocham dymu z szarych kominów
Nie pokocham tak samo nigdy więcej
Jednak minie zima… Przyjdzie
wiosna
Potem lato ciepłe i znów kolorowa jesień
Lecz tej jesieni będę samotna
I ze smutkiem będę patrzeć jak wiatr liście
niesie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.