Nie pozwól mi zginąć...
Dla mojej "oszukanej"miłości ...for Sebastian.
Dzień za dniem
A ja nie umniem pozbierać się
Wciąż mi Ciebie brakuje
Wciąż gubię się
Chyba przestanę z Tobą zadzierać
No mój widok uciekasz
Chowasz się
Nie będę szukać pieknych chwil
Które odeszły dawno już
Teraz nic z tego nie będzie
Odeszły uczucia ...nadzieje
Ty się śmiejesz , a ja płacze
Codziennie pytam Boga :
Czy Cię jeszcze zobacze ?
Życie bez ciebie traci sens
Bez Ciebie nie umiem odnaleźć się !
Biore garść tabletek
Szukam ukojenia...
Miłość bez wzajemności
To jedyna cząstka zwatpienia
Nie chce dalej żyć ...
Bez ciebie nie potarfię
Żyletka w mej dłoni
Czy ktoś mnie przed tym uchroni ?
Czy życie przepłace miłością
Krótką i bezlitosną !
Teraz cimno jest ..zgasło światełko
Wypaliłam się i ja
A kiedy bedziesz nad mym grobem
To ja po cichutku powiem Ci :
...że istniałam kiedyś ja
....Bo istniejsz TY !!!!
.... a dla ciebie to nie była miłość =(
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.