Nie pozwolę tej miłości zginąć.
Coraz rzadziej mnie odwiedzasz mój
kochany.
Ja tak lubię słuchać, jak otwierasz
drzwi.
Każdy szept twój jest mi słodki, dobrze
znany.
Wiem z pewnością miły, że to idziesz ty.
Dniami zadumana patrzę tylko w okno.
Czas jak nigdy tak wolniutko zaczął
płynąć.
Choć w obawie moje oczy czasem mokną,
nigdy nie pozwolę tej miłości zginąć.
Idziesz do mnie? Ona drogę ci zachodzi!
Teraz sama, ma nalewkę, zimne piwo.
Wiem, że lubisz nawet nadmiar ci nie
szkodzi.
Zrozum miły, to ja zbieram zdrady
żniwo.
Piękna miłość, która goni za
człowiekiem.
Niech tęsknota dla mnie nie zostanie
wiekiem.
Komentarze (47)
Walka o miłość... Nie wiem czy zawsze warto walczyć,
czekać.
Pięknie napisany.
Pozdrawiam serdecznie :)
P.S. Przepraszam, niechcąco kliknęłam i dodałam
niedokończony komentarz.
Walka o miłość...