nie prześpijmy
wsiąkamy w tło. pogubiły się
a raczej zakleszczyły wspólne
korzenie, w ciemnościach straciły
wiarę w moce żywiołów
by odnaleźć drogę do siebie,
w pełni świadomie układamy ciała.
zostaną pogrzebane osobno
na wysypisku śmieci
przykryte biało-czerwonym płótnem
nie do odzysku. wskrzeszasz,
ciągle sapiąc idziesz w góry
spójrz: jak pięknie krąży orzeł,
próbuje złapać koronę
Komentarze (32)
Intrygująco. Nie pierwszy raz mam problem z odbiorem.
Może komentarze innych czytelników rozjaśnią mi w
głowie. Czy w pierwszym wersie nie miało być
"żywiołów" i czy nie uciekło "w" z początku trzeciego
wersu? Miłego wieczoru:)
Piękny wiersz, a każdy z nas jest takim żywiołem,
pozdrawiam serdecznie;)