Nie rozumiem ...
najtrudniej znaleźć ciszę która w sercu
zamiera
kiedy słowa milczeniem czasem życie to
teatr
bardziej boli spokój gdy głosy milkną
znienacka
rozpływa się w oddali nigdy więcej nie
wraca
najgłośniej krzyczy bezgłos w lacrimosę
wplątany
milczenia kirem skryty płonie bez
pożegnania
trudno ukoić ciszę gdy odchodzi a priori
i nie rozumiem czemu cisza zawsze tak boli
Komentarze (20)
Piękny wiersz.Nie lubię martwej ciszy,
ona boli.Pozdrawam.
cisza z bliskością drugiego jest piękna bo nawet bez
słów wymowna.Gdy staje się milczeniem boli Wiersz
uprzytamnia,że bez dialogu i pożegnania człowiek
wtrącony jest z piękna w cierpienie dobry Pozdrawiam
"najgłośniej krzyczy bezgłos w lacrimosę wplątany"
faktycznie boli, kiedy już tylko się płacze i nikt nie
słyszy.
witaj, jednak lepsza burza niż martwa cisza.
cisza denerwuje i boli. cisza to samotność, rozstanie.
pozdrawiam.
Lepsza burza uczuć niż pustynia obojętności.. M.