Nie rozumiem także
Sunę po zboczu skalistym,
wymijam myśli, wymijam idee,
zdobywam nowe, zdobywam wyższe,
głębię dostrzegam nie gdzie wszyscy,
kolektyw przeklinam, odsyłam w agonii
świat!
całość i nic w Tobie i w sobie
maluję,
tak świat swój na dziś konstruuję!
Dalej sunę po zboczu skalistym,
coraz głębiej i ciemniej, aż ogniście!
do ideału pije, do universum,
do kształtu tego i tamtego,
a może do bez - kształtu, upojony do
reszty
zamurowany przystaje, padam i powstaje,
temu światu tu kształtu nie nadaję!
Ze zbocza skalistego zsunięty,
zdezorientowany i fantasmagoriami
dotknięty,
widzę,
że nic z tego nie rozumiesz...
Komentarze (1)
Na podstawie tego wiersza widać, że masz swój własny
świat...I jeszcze to zakończenie...Pięknie:)