Nie szukaj słońca... Ty nim jesteś
Wstajesz...
Do okna podchodzisz,
szukasz słońca
Słońce nie wschodzi...
Czekasz...
Na drogę oświetloną,
ciemno nadal
prowadzisz duszę zranioną
Idziesz...
Przez mgłe i mrok
Nic nie widzisz
Słońce jest daleko stąd
Umierasz...
Bo słońca nie ma
Ale słońcem jesteś Ty
Ty je przecież kochasz...
Ty świecisz nam nacodzień
To dlaczego odchodzisz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.