Nie umiem latać.
niektóre ptaki zostały stworzone do
latania;
wzbijają się zatem wysoko, hen!,
gdzie króluje złote słońce
i leniwe kłębiące się chmury pomykają po
błękicie firmamentu,
pewne o swojej wyższości nad innymi tworami
Boskiej wyobraźni:
na imię im było ludzie.
niektóre ptaki zostały stworzone do
latania;
rozpościerają białe jak śnieg skrzydła,
czując pęd wiatru przyjemnie rozlewający
się po ciele,
subtelny, przesycony zapachem wolności.
one poznają,
czym różnią się kolor błękitny od lazuru
nieba,
jak wiele odcieni może mieć proste
szczęście,
gdzie zachodzi słońce,
gdzie kończy się świat.
niektóre ptaki nie umieją latać.
czują oddech wroga na wątłych karczkach,
smagający powiew podczas spadania w dół.
wznoszą wzrok, zasłaniając się szybko
przed gorejącym w oczy blaskiem
dochodzącym zza koron drzew.
niektóre ptaki nie umieją latać,
uciekają przed wyciągniętą dłonią,
rumianymi policzkami tych,
którzy mieli okazać się panami,
którzy mieli bronić i szanować,
tymczasem oni nie szanują nawet samych
siebie,
toczą wyniszczające boje
z butelkami, rachunkami,
z każdym dniem.
niektórzy ludzie
nie umieją żyć.
chciałabym móc.
Komentarze (1)
treśc i przekaz naprawde super, ale razi i zniechęca
forma i kompozycja, przynajmniej mnie. ale masz moj
glos, bo ogolnie jest pięknie.