I nie wiadomo co dalej.
Dla Wojtka, żeby był.
Trochę nieba
w połączeniu z piekłem
i nie wiadomo co dalej.
Skrawki materiałowych tęsknot
w szkocką kratę
i kilka nici niedomówień
lekko złotych-
dla kontrastu.
Biel nigdy nie będzie biała,
bo niszczący błysk figlarnych płomieni
odmawia posłuszeństwa.
Zbyt jaskrawy obraz,
za dużo krat,
za dużo piekła,
za dużo nieba.
Przesyt niesmaczny
i niezdrowy,
więc na ziemi leży tylko kilka pukli
włosów
z zemsty na to wszystko.
autor
Tajemna magia przypadku
Dodano: 2007-04-06 20:00:19
Ten wiersz przeczytano 512 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.