Nie wierze
Tak raz dotknąć Cię
poczuć jak przy mnie jesteś
proszę podaj mi swoja rękę
odchodzisz gdzieś
nie pytając się
czy będzie mi aż tak źle
zapomnieć chciałem
lecz nie dało się
to zbyt silne jest
moje serce dla Ciebie bić chce
jak zapomnieć mam
jak skreślić czas
gdzie uciec
by od nowa znów
zacząć móc
nie mów nic
tego nie ma już
ocierasz łzy
mówisz słowa
których nie spełni nikt
gdzie jest więc siła
która w nas to co
było stworzyła
gdzie ten czar
jak płomień i on zgasł
nie przyznajesz się
wychodzisz gdzieś
zatrzymam czas
porwę Cię do tych gwiazd
razem na wieczność
tylko ja i Ty
tylko Ty i ja
na wieczność
razem już
przez piekło przejdziemy
obiecuje Ci że zrobię wszystko
by móc cofnąć czas
zatrzymać go choć na chwile
jeszcze raz
choć chyba sam
w słowa w te nie wierze
to koniec dni
w których wydarzył sie cud
Komentarze (2)
za te slowa nalezy ci się uznanie.. piękny wiersz.. :)
Niekiedy i wiary zabraknie...Niektóre sprawy byłyby
prostrze,gdybyśmy mogli zatrzymać czas...Jest to
jedynie możliwe w naszych marzeniach...Pięknie
opisujesz swoje uczucia...pozdrawiam mirel