Nie zapomniałam.
Czas pognał cudowne lata,
jak wiatry jesienne liście.
Dla serc naszych duża strata,
jak bzu połamane kiście.
Czy pamiętasz kilka zdarzeń,
i te jaśminowe wiosny?
Wiem, nie zapomniałeś marzeń
pięknych, cudownych, radosnych.
Mało było naszych spotkań,
a także spojrzeń niewinnych.
Niewiele też było rozstań
i tych flircików przedziwnych.
A jednak trwają w pamięci,
te przepiękne, cudowne dni.
łza tęskna w oku się kręci
i obmywa piękno tych chwil.
W zimowe, mroźne wieczory,
kiedy bywasz smutny i sam,
może głodny, może chory.
O jak cudownie było nam
grzać ręce w ogniu kominka,
podziwiać śniegowe płatki,
stanąć przy oknie, gdzie choinka
ubrana w świąteczne szatki.
Zapalić świece woskowe
tak pszczelim miodem pachnące,
przytulić serce do serca,
i usta do ust gorące.
I wspomnieć młodzieńcze lata,
te wiosny pachnące bzami.
Marny los figle nam płatał,
że my zostaliśmy sami.
Dziękujemy Bogu za zdrowie, za miłość pierwszą i drugą i za to co nikt się nie dowie. Za jesień życia tak długą.
Komentarze (48)
Wspomnienia, dotrzymuja nam towarzystwa w zimowe
wieczory.Pieknie napisany wiersz,sklonil mnie do
malenkiej podrozy w czasie. Dziekuje i pozdrawiam
piękny wiersz o życiu...lekko się czyta:) miłego
dzionka
Ładny wiersz :)