Nie Zły Kat
Macie racje świata się nie zmieni
Oh jak pięknie się żyje..... bez smutku
Jak jasny jest szczęścia świat
Choć wiele się nie zmieniło
Wciąż nademną jest kat
Kiedyś , z nim się kłóciłem
Czułem też lekki strach
Strach swój w sobie zwalczyłem
Kata tuliłem jak brat
W nagrodę mam nowe życie
Chociaż on też w nim jest
Kiedyś go obwiniałem
Teraz się ciesze że jest
On ciągle dawał mi siłę
Odwagę ,magiczną moc
On chciał nauczyć mnie życia
To ja oceniałem go źle
Dziś wszystko jest takie same
Lecz lepiej jednak mi żyć
Zmieniłem do kata podejście
Kata .... Co nie jest zły
Ale można go inaczej traktować
Komentarze (6)
On nauczył mnie- nie ma mnię-
to ja ocenilam go źle-w przestawieniu lepiej brzmi
no ma cos w sobie...jakos tak,nie chce wyjsc bez
zostawienia glosu:)
kat tez czlowiek, zawod srednio wysublimowany lecz
jakze czesto wystepujacy... pozdro
Wyrok śmierci od urodzenia... co chwilę odraczany
podoba mi się m ale wrzuć go do worda i popraw
ortografię... powiedział dyslektyk
Poruszasz wierszem bardzo głęboki temat.I masz rację
najważniejszy jest stosunek do życia ...jak na nie
patrzymy.Pozdrawiam:)
Człowiek jest taki jakim go widzimy. Osądzając go
pogłębiamy w nim jego stan, kochając go wyciągamy ze
zła. Wiersz bardzo mądry, (popraw tylko chociasz =
chociaż).