Niebieski pocztylion
a-co
Biały gołąbek schronił się pod dachem.
Kiwał główką i nie bał się wcale.
Maszerował wraz ze mną z rozmachem,
i przycupnął tuż obok niedbale.
A na nóżkach obrączki miał małe,
co kolorem się barwią czerwonym.
No i pewnie przez życie tak całe,
uwięzionym lecz niezwyciężonym.
I do domu wszedł, jak dyrektor.
Porozglądał się troszkę po kątach.
Niczym mały podniebny inspektor.
Aż odleciał,
gdzieś,
zniknął na łąkach.
Choć nic nie rzekł
powiedział tak wiele.
„Zrzuć kajdany”!!!...
Obwieścił mi prawdę.
Komentarze (2)
Mirku........ogromne zaskoczenie!...nie wiem co
powiedzieć........
'zrzuć kajdany....' , a mury runą, runą runą.....
i słowo cialem się stało.
a gołąbek w tych obrączkach na etacie , niesie wieść
smutnemu tacie, niesie lubej wiadomości, że ktoś ją
otacza miłością.
Pozdrawiam.