Niebo, czy piekło?
Rozmowa o przyjęcie do nieba,
była nieziemsko chłodna jak ulewa...
-Imię Twoje, wiek powłoki?
-Kinia, Panie, po dwudziestce,
szalony...
-Skąd przybywasz, coż się stało?
-Ludzki świat, to on pokazał miano...
A więc zaczynam historię,
ścisnę ją, by było wygodnie...
Pikawa mi stanęła,
gdy w górę się pięłam.
-Nie kłam, tutaj nie wypada!
-Dobrze, a więc pszczółka lata...
-Możesz jaśniej dziecko?
-Przysięgam, nie robiłam ze świeczką!
-Ale o co chodzi, miłosierny
oswobodzi...
-Zimno tu macie, coś do jedzenia
podacie?
-Ale piękne obłoki i niebiańską
kaszkę...
-Aureolę wam oddaję, skrzydła ubieram
czarne.
-Przecież to tylko egzamin, czy się
nadajesz...
-Wolę piekła otwarte bramy,
mają lepsze w jadłodajni zapasy...
Ciepła kąpiel i dużo smoły,
orgie i wrzeszczące potwory!
-Ależ tu cisza i spokój uwielbiony,
każdy chce wejść tu, bez Piotra zgody?
Źałujesz swych grzechów,
kolejka czeka, mów w pośpiechu?!
-Ktoś inny bardziej zasługuje,
a swoich grzechów nie żałuję!
K.C.
Komentarze (16)
I tak trzymaj Biala czarownico.DOBRANOC+++