Niebo nade mną
Niebo nade mną,
twoje,
z burzą włosów
rozczesanych
nieopanowaniem moich dłoni,
z gwiazdami oczu
wbijającymi się w serce
z niespotykaną delikatnością.
Obliczem zatrzymałaś się w zenicie
nad moją żądzą patrzenia
na twoją nagość,
by po chwili spaść na mnie
źródlanymi kroplami ust,
wsiąkającymi
w rozpalone do bólu pragnienie
skrupulatnie je nawilżając.
Niebo nade mną,
twoje,
w swym pięknie
niemal nierealne,
a ucieleśnione.
Teraz już moje.
Komentarze (7)
błękit i smak rozkoszy.....i po cóż
słowa..pozdrawiam...
jak słowami można pięknie określić miłość
Uwielbiam takie erotyki mhmmmmmmmmm one mają pobudzić
nasze myśli i Twój tak właśnie uczynił...dziękuję za
miły wiersz ...Pozdrawiam serdecznie:)
Byłem, szybko uciekłem, bo erotyczne żądze na mnie
przeskoczą :).. M.
Ładny obraz namalowałeś. Aż dreszcz przechodzi. Brawo.
Świetny erotyk, na ostro, pełen żądzy i uniesienia. Na
tak ;)
takie grzeszne niebo?:) zazdroszczę:)