Niebo w piekle i vice Wersal...
"Podobno jestem mistrzem humoru sytuacyjnego bez wyjścia”- Stanisław Jerzy Lec
Ponad 50 lat temu, dzięki memu śp. Tacie,
aktorowi estrady, dogłębnie poznałem
twórczość krakowskiego poety Mariana
Załuckiego (1920 – 1979).
Do dziś uważam go za ponadczasowego lidera
współczesnych polskich satyryków. Świadczy
o tym chociażby ta przecudna perełka:
Kontrowersja pozagrobowa
Przeżywszy życie bezbożnie –
jak trzeba,
Poszedł ateista po śmierci
do nieba!
Spotkała go święta Kunegunda:
– No, i jak pan teraz wyglunda?
On odparł jej na to: -
– O, Santa,
Ładnie to kpić z repatrianta?!
Obecnie mam na swym osobistym koncie więcej
wiosen niż Arcymistrz Marian w chwili swej
przedwczesnej śmierci, zatem ośmielam się
zamieścić tu moją ripostę ad rem:
Wbrew wszelkim projektom,
Tak sprawa się bekła:
Dostał się Xiądz Director
Po śmierci do piekła.
Tu natknął się na Mefista:
- Och, Przewielebny! Orgietka a vista?!
A Xiądz mu na to:
- Supremus!
Chętnie, lecz... po bożemu!
https://www.youtube.com/watch?v=-qELjaOklkM
Komentarze (106)
@mariat
Dzięki, mariat, za wsparcie! W swej niewinnej
naiwności (sancta simplicitas) ośmielam się
domniemywać, że siły nieczyste też czasem biorą
prysznic!
serdeczności
@staż
I znów w sposób, delikatnie to określając, wzruszająco
bezradny i dziecinny, wykręcasz się od merytorycznej
polemiki.
Wystrczająco udowodniłem w mej odpowiedzi na Twój
komentarz, że nie miałeś absolutnie żadnej racji, a
poniosły Cię raczej mało eleganckie emocje.
Przy odrobinie pokory, to Ty właśnie powinieneś się
wytłumaczyć z "tego" i z "tamtego", choćby z poczucia
elementarnej przyzwoitośći.
Rozumiem Twoją bezsilność, bo erystyka czyli sztuka
prowadzenia sporów to diabelska umiejętność i wymaga
intelektualnej ekwilibrystyki na bardzo perfekcyjnym
poziomie.
A pokazywanie języka czy gołej dupy, jest, wybacz,
żałosne!
jedni mówią świetny, inny mylą i piszą odświętny, a
jeszcze niektórzy, co ich ów pastisz wkurzył, prawie
że powiedzieli - wy glundy tak sobie tu grubymi
nićmi, a przeca takie to cień.. utkany możnym tego
świata i choć myśl nie na tyle bogata, żeby się
szarpać było warto, to jednak - wszystko razem posłać
do czarta.
Bo i po cóż zmagania z siłą nieczystą? Szkoda czasu -
to oczy wista!
po bożemu, po misjonarsku, itp. ironicznie :) po do
doszukiwać się tu drugiego lub trzeciego nawet dna
:):) fajne :) po prostu :):) pozdrawiam :):)
Art Klater - co szyte grubymi nićmi, nigdy nie wygląda
elegancko i na nic tłumaczenia, że to i tamto.
@staż
Doprawdy niezmiernie się cieszę, że znów, Szanowny
Zoilu Wszechblogowy i Wszechpolski, odwiedziłeś moje
niskie progi.
Pominąwwszy wszelkie wycieczki osobiste, przechodzę do
mego ulubionego ad rem:
Twoje wyrażenie "zwykły paszkwil" jest ewidentnym
błędem językowo - logicznym, podobnie jak "nałogowy
alkoholik" czy "fakt autentyczny".
Paszkwil, jako gatunek, powiedzmy, literacki, ma taką
bowiem urodę, że zawsze będzie pospolity czyli zwykły
i nie po drodze mu z jakąkolwiek niezwykłością.
Nie będę też przytaczał definicji paszkwilu czy
pokrewnego mu pamfletu, ponieważ eksplikacja tych
terminów jest powszechnie i łatwo dostępna w sieci.
W aluzji / ripoście do fraszki M. Załuckiego nie
obraziłem jakichkolwiek uczuć religijnych, niczego nie
insunuowałem ani nie napastowałem żadnych osób lub
instytucji, wymienionych z nazwiska lub nazwy.
Zarzut Twój jest zatem bezprzedmiotowy i bezzasadny.
Mniemam, iż kontrowersję mogło wzbudzić wyrażenie
"xiądz director".
Pierwszy człon stanowi tu staropolską pisownię wyrazu
"ksiądz", natomiat drugi to wyraz angielski,
oznaczający nie tylko dyrektora, ale wszelkiego
autoramentu zarządcę, managera, a nawet reżysera
przedsięwzięć artystycznych.
Gdybym np. "pił" do o. Rydzyka, to użyłbym słów,
ośmieszających (to w paszkwilu typowe)jego nazwisko:
"rydziuch", "grzybol" "prykdzyk" itp.
Pozdrawiam i utęsknieniem czekam na, finezyjną
zapewne, Twoją ripostę.
To wooow było na zmianę awataru:)
Art Klater - Istotną różnicą między Pana tekstem, a
Mariana Załuckiego jest fakt, że w jego "kontrowersji"
nikt nikogo nie obraża i zabawność tekstu wynika z
wymiany poglądów. U Pana jest zwykły paszkwil.
@AnnaX
Na pewno tak... Do specjalnej kwatery i to szybką,
cichą windą!
buźki
@mixitup
Hmmm...
Czy aby na pewno do nieba? )))))
Wowww :))))))))
Pozdrawiam w ciszy, co krzyczy: aaach!
:)) Bardzo na Tak.
Pozdrawiam Autora:)
@bo mini
Osobiście znam jednego z gigantów naszej estrady,
filmu itp.
Na wizji i na żywo to niemal wulkan talentu, ekspresji
i drapieżnej satyry , a prywatnie bardzo nieśmiały,
delikatny i wyciszony!
buziulki