Niechciana wiosna
A kiedy wiosna zakwitnie kwiatem,
poruszy zmysły, tchnie aromatem,
trelem skowronka ozdobi pole -
cóż pocznę z takim karambolem?
Światła zgaszone, okna zamknięte,
konwalie w kroplach zażywać będę.
Ciszej słowiku! Nie śpiewaj proszę -
do pani wiosny petycję wnoszę.
Wiosna niepomna na obyczaje,
wymiata z kątów moje ambaje.
Słońcem upiększy durne oblicze -
w zielony korowód zapisze.
Komentarze (25)
Umknęłe mi Twoja wiosna w śnieżnych zaspach.
Spóźniony+. Pozdrawiam!
Dowcipnie i przekornie, i jeszcze "ambaje" i "konwalie
w kroplach", bardzo mi się podoba. Pozdrawiam :)
Wyciąg z konwalii nie zaszkodzi,
jeśli wiosna w miłość obrodzi:)
Fajna humoreska. Pozdrawiam serdecznie.
Dlaczego niechciana? Czyżby ciepła i niekochana?
https://www.youtube.com/watch?v=rK7fBJN9D3k
tylko gdzie ta wiosna jest? Ładny wiersz.
Niechże już zakwitnie! Pozdrawiam:)
ładny, "ambaje" super :)
ciepły -czyta się przyjemnie :-)
pozdrawiam
Ambaje :))))) świetne słowo Pozdrawiam
"cóż wtedy pocznę z tym karambolem"?
Przeczytałam z przyjemnością, też już nie mogę
doczekać się wiosny. Pozdrawiam
Cieply, wiosenny wiersz:)+
głowa do góry
wszystko potrzebne
a w szczególności - wiosenne "bzdury";)
"ambaje"?..ogólnie cieplutki:)
Ładne te Twoje "ambaje". Miłego dnia.