Niedługo północ...
Niedługo północ wybije na zegarze,
nowy narodzi się dzień.
Wtedy z pamięci cię wymażę,
nawet twój cień.
Bo moim grzechem się stałaś i karą,
przekleństwem mojej minionej młodości.
Ku zgubnym twoim pobiegłem czarom,
najświętszej wypierając się miłości.
Bo mi się stałaś pucharem łez,
który musiałem przelać.
W niepewność ciemną musiałem biec,
bo zmarła we mnie nadzieja.
Bo mi się stałaś zmysłów szałem,
ogniem którego nie mogłem ugasić.
I tak jak ćma do ognia poleciałem,
ażeby wszystko co najświętsze stracić.
Niedługo północ wybije na zegarze,
mocniej zapłoną gwiazdy na niebie,
z pamięci całą cię wymażę,
i już nie będzie we mnie ciebie...
Andrzej Tomasz
Maria Modrzyński
03.12.2010r.
Komentarze (24)
Tak ie co przeć ku zagładzie, dobry wiersz.
Gdyby to się tak dało wymazać z pamięci... Pstryk i
zapomniane... Pozdrawiam Andre :-))
Gdyby to się tak dało wymazać z pamięci... Pstryk i
zapomniane... Pozdrawiam Andre :-))
Nie każda miłość słodką.
Pozdrawiam:)
Dobrze ująłeś te emocje, tylko szkoda że wiersz
nieregularny. Pozdrawiam i życzę wszystkiego
najlepszego w nowym roku
Smutno, Gladiusie.
Pozdrawiam:))
smutny wiersz:)
lecz wspomnienia pozostaną :)
pozdrawiam:)
świetny choć smutny wiersz pozdrawiam