Do aniołów wyimaginowanych
Anioły
gdzie moje anioły
które miały mnie strzec…
Duch dobry
skroplił się
do kieliszka
wypijanego szybko
raz po raz…
Anioły
gdzie moje anioły…
Wygrzebuje je
z zakrwawionych
nadgarstków…
Zły duch
je ukrył między
kroplami krwi
wypijanymi szybko
raz po raz…
Nie ma aniołów
które miały mnie zrozumieć...
autor
WIB
Dodano: 2006-02-05 21:33:24
Ten wiersz przeczytano 468 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.