Niedziela
Dla moich ukochanych bratanków- Kasi i Wojtusia
Kiedy Pan Bóg już świat cały stworzył,
po ogromnym i twórczym tym trudzie,
postanowił w dniu siódmym odpocząć.
Śpi do dzisiaj. I śnią mu się ludzie.
Czasem błogi ma uśmiech na twarzy
przez przyjazne uczynki i słowa.
Czasem wzdycha, gdy wielka nienawiść
między nami wybucha od nowa.
Dnia pewnego w śnie owym się zjawił
kształt poetki, co słowa te pisze.
Wśród obłoków Bóg drzemie zmęczony
(gwiazd melodia Go lekko kołysze).
Kalina Beluch
Kto wie- może nasze życie jest tylko snem?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.