niedzielni turyści
homofonicznie
dawno gdzieś odleciał jerzyk
w kupce liści zasnął jeżyk
chociaż zimno już na dworze
to pensjonat jest we dworze
gdzie się zmarzlak rozgrzać może
gdy w kość da spacer nad morze
plażą idzie jakaś para
z ust im się unosi para
mieli zamiar zwiedzić zamek
lecz zamknięto drzwi na zamek
rozum wpierw planować każe
srogo za to los ich karze
nie zna słów tu żaden język
lepiej więc się ugryźć w język
bo powtórzyć jest nie sposób
co padało z ust tych osób
Argo.
Komentarze (6)
Bardzo fajny i pomysłowy.
Brawo! Też czasami lubię bawić się homonimami.
Super i z humorem:)
Pozdrawiam
Marek
No i fajnie to wyszło :)
Fajne, po prostu fajne. Pozdrawiam
fajne!