Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Niedźwiedzia samotność

Pewnego poranka szedł niedźwiedź ścieżyną,
niewesołe myśli zaprzątały umysł.
Chroniczna samotność oczyska zaszkliła.
Zdjęty rezygnacją łapami powłóczył.

Nagle jęk usłyszał. Rozejrzał się czujnie,
wkoło tylko drzewa, ani żywej duszy.
Znowu dziwny pomruk - nie wilczy, nie ludzki,
tak jakby znajomy. Uniósł łeb do góry.

Na nagiej gałęzi przysiadła bogatka.
To przecież nie ona! Dźwięk znów się powtórzył.
Tym razem pobrzmiewał bólem i rozpaczą,
ktoś wzywał pomocy. Miś z gruntu nieczuły,

jednak te wołania wzbudziły empatię.
Rozejrzał się baczniej, wtedy właśnie dostrzegł
wilczy dół. Ciekawe, kto siedzi w pułapce?
Poczłapał, zagląda - niedźwiedzica młoda

daremnie próbuje wydostać się z matni.
Podumał przez chwilę, podrapał się w głowę
i burknął - ślicznotko, gdybyś uważała,
byłabyś tu ze mną, a nie w ciemnym dole.

Odwrócił się szybko na niedźwiedziej pięcie
i poszedł przed siebie, wzdychając co chwila
- smutna moja dola, wciąż brakuje szczęścia,
choć w gawrze sen miałem, że spotkałem miłość.




Dodano: 2019-03-05 15:26:39
Ten wiersz przeczytano 1732 razy
Oddanych głosów: 49
Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Samotność
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (48)

Iris& Iris&

Sam wyrzekł się uczuć...
Pozdrawiam serdecznie:)

helin helin

Takie to są żywoty zwierzyny lasów i pól. Pozdrawiam.

valanthil valanthil

Dupa nie chłop...sorry, niedźwiedź.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »