o niej
czy poczułeś miękkość traw
piękno najzieleńszych barw
gdy przez łąkę boso szła
rosą, rankiem dnia...
czy słyszałeś lasu szmer
jak coś opowiadał jej
jak rozczulał każdy dźwięk
głaskał sosen cień
jak w pokorze do jej stóp
łasił się ździebeł tych rój
polnych smaków, leśnych ziół
pięknem zgiętych wpół
czy widziałeś nieba lęk
że nie może dotknąć jej
jak zazdrości korze drzew
muskanych dłonią tej
która ciepłem, światłem, snem...
twoim cieniem nocą, dniem
w której strumień, a nie krew
oczu błękit... grzech...
Komentarze (22)
delikatny, tajemniczy, lekki jak wiosenny podmuch
wiatru...pozdrawiam...
grzechem byłoby nie zgrzeszyć:), ładny wiersz...
Artyzm tego wiersza przypomina przydrożne świątki,
wyciosane przez domorosłych rzeźbiarzy.
To nie jest żadna obraza!
Proste, związane z rytmiką polskiego akcentu rymy
nadają mu odrobinę groteskowy charakter, ale rozmywa
się on w treści.
Czytelnik i tak zapamięta puentę!
mocna puenta ,interesująco napisany
Grzech to byłby, gdyby podmiot liryczny nie
wykorzystał tak pięknych ,,okoliczności przyrody" do
ukochania swojej błękitnookiej wybranki :)
To jakby mgła o świcie wstała i ze słońcem się
przekomarzała ... :)
ciekawie, pięknie, jestem pod wrażnieniem gratuluję:)
Jaka szkoda, że nie widziałam jej jak szła:)Ładny
wiersz
Piekny rozmarzony klimat wiersza i ta przyroda, która
się łasi, kłania ożywiona:)
piękny opis przyrody.
swiat nie z tej miłosci(asekuracja i stanie obok)moze
to i słuszna droga...by sie chronic...ale nie mi to
oceniac w koncu kim ja jestem.........(nikim)...
Tyle miał zobaczyć..a nie zobaczył..Chyba szkiełka
kolorowe - kontaktowe potrzebne..gdy "błękit to
grzech".. M.
Piękny wiersz, można odnieść go do utęsknionej,
pachnącej majem wiosny, lub miłości, tej prawdziwej,
jestem pod wrażeniem...pozdrawiam :)
niesamowita inspiracja do wiersza, jakaż ona musi być
szczęśliwa z kimś to tak potrafi słowami określić
chwilę
Bardzo ciekawie...wiele już o miłości napisano, ale to
wciąż mało i mało i już nie będzie nigdy dość bo
miłość to pewne coś...powodzenia