(Nie)miłość
Dla chłopca ze snu...
Wyciągasz rękę
Dotykasz jej bladej twarzy
A ona
Z błędnym wzrokiem
Kryje się w labiryncie uczuć
Myśli tylko o nim
Nie zauważa ciepła twoich dłoni
Pragnie tylko spojrzenia tego
Który ucieka
Od jej smutnej twarzy
Oblanej łzami
Mieniącymi się w jesiennym słońcu
Zatraca się
By być szczęśliwą
W marzeniach
Spoglądać na niego
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.