niemy krzyk
krzyczysz !
niemym głosem
lecz nikt nigdy
cię nie usłyszy
zupełnie bezbronny...
jak piórko na wietrze
jak porcelana
tak krucha i piękna....
twój los jest przesądzony!
zginiesz bez prawa veta!
może to i lepiej
dla ciebie, dla świata...
nie będziesz cierpiał
przez długie lata
niewinność swoją
zmienisz w wieczne życie
a ten który cię zabił
niechaj zginie w piekle!
nie ma cię już...
nie możesz już krzyczeć...
zginąłeś nie ujrzawszy
światła tego świata
więc ja za ciebie
krzyczę do ludzkości
nie zabijaj brata!!!
wszystkim tym nienarodzonym, brutalnie zamordowanym przez rozerwanie na małe kawałki, oby ich duszyczki odnalazły piękniejszy świat tam po drugiej stronie...
Komentarze (4)
Hmm... zajrzałam tutaj z ciekawości, jak pisze ktoś,
kto podpisuje się "eljot" (heh... "Samotność w sieci"
cały czas mam w pamięci)
I to co przeczytałam zrobiło na mnie duże wrażenie...
Dziękuję Ci za to:)
Świetnie ze też poruszasz temat aborcji.. może właśnie
przez nasze małe manifestacje uratujemy choć trochę
tych istot;) przecież każdy człowiek ma dusze jak
można rozliczać te dzieciątka w kwestiach nie chce cię
bo przytyje?? porażka dla tych matek
dzisiaj dzień obrony zycia...właśnie podejmuję się
duchowej adopcji mnienarodzonych-dzięki za ten wiersz
w takim dniu!
Bardzo poruszający. Nie potrafię ująć w słowa tego, co
chciałabym oddać w komentarzu na temat aborcji...
Doskonała treść. Z pewnością zasługuje na nie jeden
głos.