Niemy świadek
" Zły dotyk "
Po klatce rozlało się wino
Ktoś starł łzę z policzka
Ciszę przedarły przekleństwa
Jęk szkła
W mieszkaniu szarpanina
Błyszczą kuchenne noże i oczy
W ciemnym pokoju dzieci płaczą w poduszkę
Nazajutrz każdy pójdzie swoją drogą
W szkole czy pracy nikt się nie
dostrzeże
Milczeniem skrywanego krzyku
I tylko kanarek śpiewnym lamentem
Wypłacze się Panu Bogu
autor
sherri
Dodano: 2006-03-17 18:18:18
Ten wiersz przeczytano 470 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.