Nieobecny anioł
Gdzie byłeś aniele
gdy szłam ślepo wierząc
że życie jest piękną przygodą
co roztacza się przede mną
zaufałam fatamorganie
co zafalowała
jak niekończący się
krajobraz radości
Gdzie jesteś aniele
bo opuszczając mnie
odszedłeś daleko
a noc jest taka obca
nie mam sił
by zamknąć oczy
bo boję się
nie śnić już
Gdzie będziesz aniele
jak ostanie słowo rzeknę
i nikt go nie usłyszy
i nawet dźwięk słów nie ukoi
ciemnością uleczę ten żal
pustką dotyku
co krąży
w ciszy łez.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.