Niepodważalna piękność
Kiedy cię widzę jesteś piękniejsza
i wciąż zachwycasz wpatrzone oczy
wiem co odpowiesz na komplementy
lecz taka prawda czas wciąż się toczy
wiem że już zawsze będziesz tą piękną
tak widzą oczy które kochały
dziś deszcz na dworze ja widzę słońce
choć przyznam w nocy trochę płakały
dzisiaj dla ciebie mam koszyk malin
lecz czy ty przyjdziesz ja chyba marzę
powraca ciągle smak pocałunków
z maliną usta twoje kojarzę
dlatego myślę a nieraz piszę
jakie znaczenie ma pocałunek
przewrócił w głowie serce pokonał
tego nie zmieni najlepszy trunek
Komentarze (28)
Wojtku, przysiadłam fałd i nadrabiam czytanie Twoich
wierszy, pozdrawiam :)
Pięknie prawisz o zauroczeniu Wojtku
jak dobrze ze istnieją marzenia i ta odrobina...
pozdrawiam
melancholijne
Pięknie piszesz o zauroczeniu
peela,bardzo obrazowo,
oj zakochany ten peel po uszy,jak widać.
Serdeczności Wojtku przesyłam:)
Widzę Wojtku że przepadłeś z kretesem i niech już tak
zostanie :)
Musi to być wyjątkowa kobieta :)
Pozdrawiam serdecznie
Ladny i bardzo obrazowo, napisany,fotogeniczny.
Pozdrawiam mile.:)
jlewan dziękuję za odwiedziny i komentarz.
Pięknie, Wojtasku.
Myślę, że to już coś więcej niż przyjaźń.
Spokojnych snów.
Dziękuję Yvet i Tobie Basiu również życzę miłej nocy.
Ładnie, romantycznie:)
Dobrej nocy:)
Pięknie romantycznie, lirycznie, pozdrawiam:)
Dziękuję ichna i zofiak za komentarz - miłego
wieczoru.
Pięknie rozmarzony wiersz. Lubię takie
pięknie rozmarzyłeś,,,,:}