niepogodzona
szablonowe wzory ograniczające
wyrażanie odczuć według swojej woli
nie dotarło do mnie na czerwcowej łące
czym łakome oczy mogłam zadowolić
wśród wysokiej trawy miotełkowych
kwiatów
gipiuro-podobnym krwawnikiem strojonej
podłoże wibruje w kolory bogate
zmieniając odcienie w którą spojrzeć
stronę
wiatr kołysze łany szeleści krzewiną
kobierzec utkany z dzwonków i gorczycy
szczyci się złocieniem łubinem jak wino
zapachem rumianu powietrze nasycił
ponad ubarwionym urokiem pejzażu
zwisa może lazur może błękit nie wiem
biel kłębiastych puchów wśród dziwnych
skojarzeń
wariuje pozami za podniebnym drzewem
czasem ptak zaśpiewa wśród bzu dla
otuchy
nie słychać tu grajków pyłek
zbierających
kowalików trzmieli os pszczół nawet
muchy
owe je zniszczyło jak poezji koncert
Komentarze (16)
tyle barw- tyle pięknych kolorów , to mozaika w formie
tęczy gdzie mienia się połyskiem a wszystko łagodnie
oślepia oczy widzące tylko piękno, piękno, piekno ...
Tak,umiejmy patrzeć by podziwiać naturę-to najlepszy
nauczyciel-pozdrawiam!
Bardzo dobry kawałek poezji... podoba mi się
pozdrawiam dziękuję za komentarz :)
Jak zwykle w Twoim wierszu wszystko na swoim
miejscu...rymy ,metafory itd...urzekajace obrazki
...pozdrawiam
I kto to powiedział , że rymy nie są w modzie?
Chyba ten , co rymować nie potrafii - niech mu wena
lekką będzie....
U mnie duży plus....
Tylko wrażliwa dusza może zobaczyć coś ponad szablony.
Ładny opis
Oj "julka56" tak ładnie piszesz o przyrodzie - POGÓDŹ
SIĘ.
Podoba mi się twój wiersz jest nieźle zrymowany i
dobrze poprowadzony.
nazse szare klatki....zakazy postepowan....strefy
poruszania...ale jak widac pokonujesz to wszystko
wzlatujac ponad....brawo...za iskierke nadzieje ...
Koncert na dwa świerszcze, wiatr i słowika.
Piękna poezja.Pozdrawiam.
O jaka cudna jest przyroda a Ty w niej . Pozdrawiam
Bardzo ładny wiersz i nie tylko forma ,ale głównie
przesłanie i to czego normalnie nie dostrzegamy-bo kto
dzisiaj chodzi na łączkę,albo pamięta co to na tych
łączkach się działo! Ale z tej całej ślicznej natury
pozostały śliczne wspomnienia pod grubą już pokrywą
chemii co to niby ma nas uzdrowić-co jednak mamy z tej
chemii to niech sobie każdy sam uświadomi...Ja
pamiętam jeszcze zdrowe i prawdziwe łąki-zdrową i
prawdziwą żywność nie żadne EKO-premia dla bogatych
żebraków narzucony siłą dodatkowy haracz i ogłupianie
klientów i wiele,wiele innych delikatesów które nam
zdrowia nie poprawią,ale opróżnią tylko kieszenie z
nadmiaru dobra co jeszcze niektórych ciśnie..tak ta
natura wygląda teraz..powodzenia
u Ciebie jak zawsze rym dopięty, dobrany, poukładany
pełen pysznych smakowitości, pozdrawiam
bardzo ładny wiersz. pozdrawiam ciepło :)