niepoznania los
myśli szaleją wzburzone
całe życie znów zważone
nie waży nic...
gdzieś tam jedna z dam
krótkimi porywami serce które mam
zdobyła...
cóż z tego jeśli słowa
niosą zawsze dziwnej prawdy ból
nim rozpocząłem odmowa
nim skończę z tym grobu dół
dziś wszystko to bez sensu się zdaje
jutro szczęścia słońce wstaje
lecz czy wstanę jeszcze ja?
utulien' aure! zakrzyknął król
i skonał u zła stóp...
to piękne było jego życie coś znaczyło
oddał walce je
a ja znów się poddam i ucieknę w las
wyć sam...
dla Ciebie niepoznana...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.