Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Nierealne studenckie rozmowy IV

Kolejny wiersz z cyklu Nierealne studenckie rozmowy. Skoro już jesteś przeczytaj do końca.

"Nierealne studenckie rozmowy IV".
16.04.2017r. Wielkanoc 19:58:00

(Przed pokojem szalonego naukowca)

Fruktoz

Ostatnio zmaga się z bólu ogromem,
Bo zmagam się z pewnym palindromem,
Chcę napisać piękny, nowy i być ikonom,
Chodzić z sławą i nałożoną na głowę koroną.

Patern

Uważaj jednak, byś przy sławy wtórze
Nie wylądował w jakimś chórze,
Bo może nie zdajesz sobie sprwy,
Ale za sodówkę można otrzymać dziwne kary.

Lamberta

Waszych naiwnych rozmów nie ma końca,
Widzę, że brakuje wam wiosennego słońca
Jeszcze może jeden dzień,
A zamarzy wam się spokojny cień.
Niech wam głowy nie płoną
Ja będę tego wydziału czystą koroną.

Optat (przychodzi, klamkuje* drzwi zamknięte drzwi)

Nie ma szalonego naukowca? Nie podał swej nie obecności przyczyny
Jakbym go nie lubił to powiedziałbym, że to są jakieś kpiny.

Fruktoz

Spokojnie panie kolego, przychodzisz tu w na twarzy purpurze,
Poznaję Cię to Ty mazałeś wczoraj na uczelnianym murze.

Optat

Milcz! Nie wydzielaj swej śliny,
Bo za te oskarżenia zaraz możesz być jak ta ściana siny.

Fruktoz

Spadaj, bo robisz mi tutaj cień,
Lepiej, jak słońce przez okno oświetla sień.

Optat

Ty milcz i nie wydalaj z swej głębiny
Tej wściekłej śliny.

Fruktoz

Ja wolę kilka wiosennych tchnień.
Otwórzmy okno, niech wiosną wypełni się sień.

Patern

O patrzcie tam na chodniku idzie biedak ze złomem,
A tam patrzcie złodziej, kręci się koło piwniczy z łomem.

Lamberta

Ja tylko widzę w oddali kwiaty,
One są niczym inne światy
Stoimy tuta już cały dzień
i już czuję, że me kości to jeden zdrętwiały pień.

Fruktoz

Może podniosę się z ziemi
I korzystając z okazji, że nasi towarzysze aktualnie są niemi
Przejdę się, przyniosę Ci te piękne dalekie światy,
To znaczy się kwiaty.
Może dzięki temu zakwitnie coś między nami
I nie będziemy już więcej sami.

Optat

No widzę, że zarywa
I cudze kwiaty z rabatki zrywa.
Potem przyozdobi Tobie włosy,
A Ty złapiesz się, a on nie zarabia kokosy.

Lamberta

Moje nogi już nie mogą,
A Ty swoją drogą
Gdybyś był taki
To byś przyniósł, o tamte leżaki.
Tymczasem twa mowa jest tylko żywa
I w złośliwość strasznie prawdziwa.

Optat
O widzę, że idziesz przygnieciony ciężarem,
Te kwiaty były spalone słonecznym żarem,
Co one takie strzaskane,
Może były po drodze na schodach wywalone?

Lamberta

A nie mówiłam jad przez Ciebie przemawia
I robisz się w tym strojny jak jakiś okaz pawia.
Tymczasem ja nie czuję już ciała
Chętnie bym na leżaku poleżała.

Fruktoz
Niech te kwiaty opadną na Ciebie bezwładnie,
W nich będziesz wyglądać bardzo ładnie
Ja zmierzę się z leżaków ciężarem
I Ci przyniosę i będę Twym kawalerem.

Optat

Chyba sługusem po wsze wieki,
A mnie przynajmniej buty przyozdabiają ćwieki.

Lamberta
Z Tobą Fruktoz-ie chcę żyć po wieki,
Nie interesują mnie jak ten tu ćwieki** (śmiech)

Optat (oddala się, prawdopodobnie do toalety)

Szalony naukowiec Łukasz

Widzę, że wpadacie sobie w ramiona,
Czyżby chwila oczekiwania była namiętnie uwieczniona?
Ja spóźniony, bo byłem zamknięty w windzie przestrzeni
Szczerze myślałem, że dziś ten stan się nie zmieni.
Jakiś złośliwy student ponaciskał wszystkie przyciski
I czas żywota mój i windy był już bliski.
Jak zobaczę tego dowcipnisia
To mu sprzedam z misia.

Fruktoz

Taki pajac wesoło sobie tańczy,
A panu nie pozwolił zobaczyć tęczy.
Przed chwilą trochę popadało,
A teraz znów słonko wyjrzało.

Szalony naukowiec Łukasz

Kichać typa, co w psie błoto wlazł,
On swe ślady pozostawił, wiadomo, gdzie polazł.
Myślę, że odpowiednie służby szybko go zlokalizują,
A sprzątaczki teraz windę i korytarz szorują.
Dobrze, że miałem maskę z tlenem,
A w windzie dziewczynę z len-em.
Miała włosy jak len,
Rozmawiałem z nią i wiem, że jej chłopak to jakiś leń.
Czas mija, moja myśl się rozwija,
A dzień znów kolejny nam przemija.
Zapraszam wszystkich od razu do siebie,
Proszę mówcie, kto przychodzi w jakiej potrzebie.

Optat
Jestem, o konsultacje kończą się, o rety,
Ja musiałem pójśc do toalety.

Szalony naukowiec Łukasz

Spokojnie dla pana ekstra czas przekażę
Tylko może resztkę psiego błota pan z buta sobie zmarze.

Fruktoz

No proszę od razu po rozmowie, po kulturze
Było wiadomo, że pisanie na murze
To pół biedy,
To ten typ zablokował pana w przestrzeni windy.
Teraz nie wie, gdzie schować swą twarz, pod pachą można szukać jego głowy
Bohater wielki, hejter, a tak na prawdę pół główek osiedlowy.

Szalony naukowiec Łukasz

Ja panu wybaczam
Nad rozlanym, pańskim mlekiem nie rozpaczam.
Pozwoli pan tylko, że zbadają pańską krew,
Bo widząc pana roztrzęsioną źrenicę no i brew
Myślę sobie,
Że jakieś używki ma pan w sobie.

Optat
Ale, ale, ale....

Szalony naukowiec Łukasz

Wiem, ale, ale, Aleksandra tak ma na imię pana dziewczyna
Ona w reżyserowanej przeze mnie sztuce śmiało się wygina.
Gra gimnastyczkę,
Byłą anorektyczkę.
Pan uciekaj trzeźwieć,
A ja może zdążę zapomnieć.

Optat
Dz, dzi, dzię...

Szalony naukowiec Łukasz

Niech pan mi nie dziękuję
Tylko swej dziewczynie, co czasem ze mną na herbatce przesiaduje (śmiech).


*zamierzone przez autora chodzi o to, że naciska klamkę, a drzwi są zamknięte.
** zamierzone przez autora prawidłowo to ćwoki.

Dziękuję za waszą prze sympatyczną obecność i zapraszam ponownie.

autor

AMOR1988

Dodano: 2017-04-18 09:36:39
Ten wiersz przeczytano 4805 razy
Oddanych głosów: 15
Rodzaj Rymowany Klimat Wesoły Tematyka Szkoła
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (11)

Jutta Jutta

Szczególnie Optat ładnie brzmi.Pozdrawiam:)

waldi1 waldi1

No fajne są te rozmowy ..

karat karat

Bardzo fajnie! Pozdrawiam!

promienSlonca promienSlonca

Ciekawie i z polotem:)
Pozdrawiam serdecznie.:)

Janusz Krzysztof Janusz Krzysztof

Ciekawy cykl, ciekawe imiona.
Fajnie się czyta.
Pozdrawiam.

elliza elliza

To były dłuższe odwiedziny. Pozdrawiam :)

BALUNA BALUNA

Ciekawe te rozmówki.Pozdrawiam.

redaktor Jan redaktor Jan

Wysłałem Panu maila i oczekuję odpowiedzi

ewaes ewaes

Lubie wracac z twoim pisaniem do czasow studenckich :)

Milego dnia:)

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »