Niesłyszalny krzyk!
Wtulona w cząstkę Ciebie, łkam tak
ciuchutko, że tylko Twoje nieżywe serduszko
słyszało kapiące z oczu słone łezki.
Czuję nadal Twój rozpływający się dokoła
zapach ciała..
Tylko Twa dusza słyszała jak przeklinam
krzycząc niesłyszalnym szeptem swoje
istnienie!
Dlaczego skazujesz mnie na taki żywot?
Po co wziąż chcesz, żebym cierpiała?
Taki Twój cel?
Jestem tak słaba i bezradna jak Twoje
nieżywe ciałko..
Nawet nie potrafię kochac Go tak, jak na to
zasługuje.
Nie stac mnie na uśmiech. Nie stac mnie na
zaspokojnie Jego oczekiwań.
Zabierz mnie ze sobą do krainy Twych
kolorowych snów..
Skarbie! Nie męcz się już ze mną. Tak będzie lepiej dla Ciebie i dla mnie.. Odejdź...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.