Nieśmiertelna miłość
Jak Cię kocham?
Poczekaj wszystko Ci wyłoże.
Kocham Cię od dna, po brzegi do samego
szczytu.
Przestrzeni, w której dusza, szuka końców
bytu.
I łaski idealnej ginący w tym
przestworze.
Kocham Cię tak przyziemnie, jak tylko zejść
można.
Przy świeczce i w słońcu, gdy sięga
zenitu.
Tak śmiało i tak czysto, jak ktoś kto
zaszczytu nie pragnąc, broni zasad
wspartych na honorze.
Kocham Cię całym żarem, który nosiłam w
piersi.
Przez mrok smutków i dziecinna wiarę wbrew
niedoli.
Miłością, jaką we mnie niegdyś, tylko
święci budzili.
Kocham wszystkim co cieszy i boli- tchem,
łzą, uśmiechem, życiem!
A gdy Bóg pozwoli będę Cię nawet mocniej
kochała po śmierci!!!
Bartek oby było tak jak obiecujesz...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.