Nieszczęśnik
Moje życie jest do (pupy),śmierdzi łajnem
gdy je ruszysz.
Gdy się na świat wychyliłam, przyszła baba
i przeklęła cały żywot mój
nieszczęsny...
Żebym wrażeń miała zawsze.
Znajdzie się zakała co mi w tyłek tak
dokopie,że
zaliczę wszystkie stopnie,
aby spaść na samo dno,bo dla ludzi to jest
to.
Aby zetrzeć mnie jak bród żeby się nie
zwalniał smród( który krąży bez ich woli
)bo im
honor nie pozwoli aby krążył między nimi
bez ich zgody i opinii.
Zawsze wchodzą mi na tyły aby wepchnąć noże
w żyły i z mej duszy krew wytoczyć
dla ich buty i rozkoszy.
Czuję pustkę i tęsknotę za normalnym mym
żywotem.
Chcę dowiedzieć się choć trochę co to
przyjaźń,zrozumienie zanim wpadnę w
zapomnienie.
Nie mam sił już walczyć o to aby życie
godne wieść.
Bo choć siły swe wytężam każdy o mnie mówi
śmieć...
Wszyscy mnie wdeptują w ziemię abym dobrze
zrozumiała.
Gdzie jest moje miejsce w życiu i ambicje w
buty dała.
Bo to dla nich są profity i poklaski i
zaszczyty.
Dla nich pierwsze miejsca w
rzędach,autach,sklepach i urzędach.
Bez skrupułów brną przez życie depcząc przy
tym mnie sowicie.
Bo ja jestem tylko pył co się spod ich
butów wzbił.
Ale krótki żywot mój bo gdy spadnie
pierwszy deszcz to się dowiem co to
ściek.
I nikt nawet nie zapłacze,że żyć mogłam też
inaczej
Że ja mogłam też być kimś....a nie tylko
smród i pył!!
Komentarze (2)
A nie była to tylko Cyganka, która świat twój
zobaczyła?+
"nie mam sił już walczyć o to, by spokojne życie
wieść. Bo gdy siły swe wytężam, każdy mówi o mnie
śmieć." Piękny wiersz, mądrze napisany, pozdrawiam.