nieuleczalna CHOROBA
dedykuję ten wiersz Adasiowi
niechaj nikt nie odkrywa szczepionki
na chorobę zwaną miłością.
niechaj nie próbuje wyleczyć
tęskniących za sobą kochanków.
lepiej umrzeć z miłości,
dla miłości,
przez miłość,
niż próbować zabijać szczęście w niej
ukryte.
po co się trudzić?
leczyć to co w nas nieuleczalne,
w Tobie
i we mnie...
na zawsze, serce miłością przeżarte
na wylot.
Adasiu nie lecz nigdy naszej miłości
autor
AnnaJo
Dodano: 2008-09-08 15:57:41
Ten wiersz przeczytano 529 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Dobry wiersz. Prawdziwy, przyjemny w odbiorze. Jedyny
mankament stanowi pierwszy wers trzeciej strofy-
urzeć?:) Rozumiem, że miało byc umrzeć;)
podoba mi sie ciekawy teamt..treść...madre
słowa...które zastanawiaja....a to bardziej ciekawi!