Nieważkość
Idę w kierunku wiatru
twoimi śladami, są jak pochodnie,
na których ogień czeka chmury,
niosąc pocałunki.
Ocean filtruje dzień, odpływa noc.
Burza hałasuje, piasek w zatoce
pamięta twoją rękę na mojej szyi,
szuka marzeń na stromym zboczu,
ptaków obserwujących mój wędrujący cień.
Morskie ptaki pożyczają mi skrzydeł,
zmęczone, pofałdowane nogi, opuszczają
pijane kamyki. Puls chowa cię w mojej
krwi.
W cichym biciu skrzydła na zboczu nieba,
ocean obejmuje powietrze. Wygładza
skórę.
Śpiewam ciebie na mojej piersi. Twoje
usta
przy moim czole, piasek przy morzu
wysyła
fale w podróż. Moja plaża słyszy twoje
przezroczyste
kroki, szukasz moich oczu.
Mewy ślizgają się po horyzoncie, podnoszę
wzrok
do ostatniego światła.
Bogna
16.12.2017.
K.B.H.
Komentarze (11)
Rewelacyjne pozdrawiam serdecznie;)
Bardzo piękny wiersz. Wierszem fajnie sprzedajesz
siebie. Ukazując swoje spojrzenie na życie, miłość
itd. Przyjemnie się to czyta.
Pozdrawiam. Miłego wieczoru ;)))
Ciekawy.Pozdrawiam świątecznie:)
Twoje wiersze są wypełnione
osobistymi odczuciami wyrażanymi
w metaforycznych tekstach.
Zawsze czytam z dużą przyjemnością.
Zdrowych i pogodnych świąt
Bogno i samych dobrych dni
w nadchodzącym roku.
Och jakie piękne komentarze, rumienie sie ,
aż......wszystkich odwiedzających pozdrawiam
Pięknie śpiewasz jego na swojej piersi!:-)
Pięknie śpiewasz jego na swojej piersi!:-)
Bogno majstersztyk metaforyczny, subtelny erotyk
czuję jak ulatujesz, szczęście Cię niesie, brakuje
tylko tego krzyku...Pozdrawiam nadmorsko w ciszy
nad wrażliwie, euforycznie.
Niezwykle obrazowy wiersz, po prostu brak słów :)
Pozdrawiam serdecznie +++
podziwiam pozdrawiam
Piękny erotyk. :)
Życzę Tobie zdrowych, spokojnych i refleksyjnych Świąt
Bożego Narodzenia.