Nieważnym pretekstem
Nagrania naszej relacji
rozbrzmiewały płaczem.
Po zwrotkach radości
refren tęsknych oczekiwań.
Uciekaliśmy od siebie
nieważnym pretekstem.
On nie wiedział, jak często gubił mnie po
drodze…
Mój instynkt
kompasu w sercu
pozwalał mi wracać
trudno choć
zawsze szczęśliwie.
Ucieka się łatwiej, ale
zawsze nieszczęśliwie.
Mogliśmy ze sobą wszystko,
od wzajemnej błogości szaleństwa i
rozpaczy,
tylko
nie mogliśmy się stracić.
Dojrzałość
to lekkość życia z tym wszystkim.
Magdalena Gospodarek
Komentarze (4)
Romantyczny i delikatny wiersz.Pozdrawiam:)
Pięknie piszesz, mam ochotę Cię przytulić.
delikatny piękny wiersz:)
Tak zachowuj się na pierwszej randce, by nie sposób ci
było odmówić
następnej. Pozdrawiam ;-)