Niewierność
Niewierność piękna pani z miłości szydzi, tańczy na jej stosie...
śmierć tańczy w kościele
w białej sukience panny młodej
przerażający śmiech ogarnia księdza
spowiednika
przeorysza opętana przez demony
bluźni przy konfesjonale
para kochanków przysięga sobie...
że się nie opuszczą aż do śmierci
łapczywie zlizując ze swoich dłoni
braterstwo krwi
mała dziewczynka odarta z niewinności
po lesie nie z matką za rękę szła
aaa z kim?
rozminęli się w oczekiwaniach
na lepsze jutro
do drzwi zapukała niewierność
pozbierała niepoukładane myśli
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.