Niewinnie skazany
Wrócę kiedyś znów po latach
do tych pól zielonych łąk
choć mi świat zasłania krata
wrócę kiedy będę mógł
Nie pamiętam jak to było
nie pamiętam nic z tych dni
moje życie się skończyło
kiedy wyrok dali mi
To nie moja była wina
to nie ja zadałem cios
martwa padła tam dziewczyna
a mnie nie oszczędził los
Nie wiem jak wygląda ścieżka
nie wiem jak rodzinny dom
może w nim już nikt nie mieszka
czy te same okna są
W oknach piękne pelargonie
a przed domem stary dąb
czy w kominku ogień płonie
nie wiem za daleko stąd
Niebo widzę poprzez kraty
nie to samo jak sprzed lat
życie moje to dwa światy
talię kart rozdaje kat
Chciałbym wrócić lecz nie mogę
tu tak wolno płyną dni
to nie ja wybrałem drogę
którą los przeznaczył mi
Komentarze (17)
Ciekawy wiersz i rzeczywiście zabrzmiał jak ballada
więźnia.
Pozdrawiam serdecznie :)
Balladowo.
Pozdrawiam
Balladowo.
Pozdrawiam
barzo dobrze i ciekawie napisany wiersz. przedstawia
tęsknoty i refleksje wrazzliwego człowieka - pełnego
zrozumienia dla własnego losu, o którym wiemy, ze
skazany jest niewinnie. - gdyby to byl list skazanego
- to ciekawy materiał dla psychologa więziennego -
choć dla analizy takiej - w wiekszości przekazu - pod
wglęem myslenia - wramach typowych więziennych
przekazów. - byłby to jednak list bez jednostkowego
adresata. W istocie - skierowany do pracowników
służby więziennej.
W rzeczywistosci - w odniesieniu doosadzonych po
wyroku - korzystamy z załozenia (a moze domniemania),
ze skazany jest winny. - I tacy osadzeni - piszą listy
do jakichś tam osob(np. mężczyzna do kobiety), w
ktorych kreująsię na jakichś tam: niewinnych,
wrazliwych, tych, ktorzy zrozumieli - i casami sa to
relacje bardzo bliski i opare na bazie mentalnej,
która moze dawać przeslanki do pracy
resocjalizacyjnej. - Na wolnosci (przepustka, urlop,
odbycie kary, przedterminowe zwolnienie) - następuje
konfrontacja z rzeczywistością. - I wtedy bywa róznie
z ich empatią i przemysleniem, z ich uczciowoscią co
do samych siebie i adresatów listow: często okazuje
się, ze "punkt siedzenia" -przesądza o tresci
przekazu, o rodzaju kreacji wlasnej osoby. - Z tego
bynajmniej nie wynika, ze wysiłki resocjalizacjne są -
jako idea - mysleniem i probami niepotrzebnymi i
skazanymi na przesądzoną z gory i w każdych warunkach
porazkę.
Trochę pracowałem razem z więźniami. Jak się z nimi
rozmawia, to co drugi jest niewinny.
Bardzo ciekawy wiersz, jakby słowa z życia
wzięte,fajnie się czyta,płynnie.Pozdrawiam
Wiersz się podoba a peel trochę mniej, chyba, że wyrok
niesprawiedliwy
Pozdrawiam
Bardzo melodyjny, rytmiczny wiersz, mógłby być
piosenką, a treść niestety życiowa, zdarzają się
przypadki niewinnie skazanych osób, niestety.
Pozdrawiam serdecznie :)
dziękuję bardzo za komentarze
i za ciekawe rozwiązania,
pozdrawiam i życzę Wszystkim dobrej nocy:)
bardzo ladnie napisany,
marcepani podla kilka ciekawych rozwiazan, ja tez mam
pomysl,
"martwa padła tam dziewczyna"
ale wiersz i tak jest bardzo ciekawy, przypomnial mi
niedawno w mediach poruszany przypadek, jak ktos wziol
z milosci do dziewczyny wine na siebie, a potem bylo
zapozno i dopiero po wielu, wielu latach wyszedl jako
niewinny.
Bardzo ładnie, śpiewnie :)
Ogólnie - bardzo ładnie, bardzo - balladowo, fajna
byłaby z tego pieśń - ale w trzech miejscach lepiej
mi się czyta:
ale martwa jest dziewczyna - zamiast
"że martwa padła dziewczyna"
- niebo widzę poprzez kraty - zamiast "spoza",
- a w wersie -"może w nim już nikt mieszka" - zabrakło
- nie.
Jak ładnie, nostalgicznie za rodzinnym domem i
sprawiedliwością. Z podobaniem wiersz.
zdarzają się niesprawiedliwe wyroki, a pomocy znikąd,
tylko tęsknota i żal siedzi w sercu.
Wiersz przepełniony żalem i tęsknotą. Bardzo smutne te
wersy, serce drży na myśl jak ten człowiek cierpi.
Pozdrawiam serdecznie:)