Niewinność
Kremowa suknia ciągnęła się za Nią.
Ukryła w liściach brzozowych zakrwawioną
dłoń.
Pachniała białym rumiankiem,
pojawiała sie na łące wraz z rosą nad
rankiem.
Zniknęła zeszłego lata w sierpniu,
gdy swą niewinność oddawała dzień po
dniu....
autor
gochacz
Dodano: 2006-08-03 15:02:30
Ten wiersz przeczytano 531 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.