Niewola...
Nic nie zrobie
Z twojego rozkazu
Pragnąleś tego..
Opuściłeś kratę
Siedzę w niej teraz
Bezsilnie się miotam
Chcę wyjść....
W ciszy szlocham
Pragnę być ptakiem
Odfrunąć bez wieści
Uciec od Ciebie..
Wolna być wreszcie
Spełnij me marzenie
Boże wszechmogący
Ofiaruj mi klucz...
Niech wkońcu sie to skończy
"Miłośc czasami warto jej nie poznawać.."
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.