W niewoli
Sporne poglądy niszczą współżycie
wyznawcom.
Każdy ma swoje racje i przy nich
obstaje.
Nierzadko pod ukryciem swoje grzechy
taszczą,
ci co inaczej czują ludzkie obyczaje.
Trudno rozwiązać węzeł, gdy zaplącze
diabeł.
Boga do tego mieszać? No nie, żadną
miarą.
Człowiek ma wolną wolę. Inność? Chciał, i
nabył.
Każdy ma do wyboru miłość jak świat
starą.
Miłość, która wartością przetrwała przez
wieki.
Mężczyzna i kobieta, piękno samo w
sobie.
Wydaje na świat owoc, nazwany
człowiekiem.
Jest nim i ten, co mówi - inaczej to
zrobię.
Wbrew pozorom, pomyśleć, inność niby w
genach.
Co się ze światem stanie w wolnej
lubieżności?
Epidemia się szerzy, gdy ma
przyzwolenie.
Kto na tej pięknej ziemi po nich tu
zagości.
Bóg nie ma nic wspólnego z palaczem,
pijakiem,
Z narkomanem, mordercą, z intymnie
swawolnym.
Sami siebie skazali na byt byle jaki.
Niejeden ze snobizmu normalność
zniewolił.
Mówią - mędrcy czerpali z tej studni przez
dzieje.
Rzeka z nadmiaru wody częstokroć wyleje.
Komentarze (18)
Wiersz pierwsza klasa...rymy bezbłędne...przekaz
niesamowity:) Chylę czoła drogiej Julce:)
Ten wiersz bardzo podoba mi się formą i przekazem.
Delikatna forma nie powinna zbulwersować nikogo.
Trzecia zwrotka super.
Właśnie odmienni powinni tu zwrócić uwagę.
Zgadzam się z autorką..Jakbym rodziców
słyszał..rocznik ten sam:)..Jak zwykle poprawanie
napisane..można czytać bez potknięć:)..Żebym ja tak
umiał..M.