- nieznośna lekkość bytu -
(Kundera Milan)
gdy wypełni się czas a
czerń pochłonie nawet milczenie
pyliste okruchy gwiezdnego blasku
przepadną dla nas nie wiadomo gdzie
bez jednego westchnienia czy dreszczu
dreszczu
żadnego szeptu choćby najcichszego
jedynie wyostrzone do granic zmysły
spuszczą z łańcucha huraganowy wiatr
nasze pewne serca staną w ten właśnie
czas
jak mechanizmy zegarów zaprzątniętych
swymi
pordzewiałymi sprężynami suchymi
zębatkami
napuchłymi starością przedzierzgającymi
się
w martwiejącą bryłę cyferblat bez
wskazówek
czas wyrasta nad tarczę
ona też zniknie
[poprawiłam :-)]
"Wiszący spójnik jest błędem wyłącznie
typograficznym, nie jest zaś błędem
ortograficznym (Słownik ortograficzny PWN,
Poradnia językowa PWN)"
Komentarze (21)
co niektórym nieszczęśnikom :)
"Wielki słownik ortograficzny – lista haseł: *
napuch•ły; -ch•li
* napuch•nąć -ch•nę, -ch•ną;
-ch•nął a. -chł, -ch•ła, -ch•li;
-ch•nąwszy a. -chł•szy; -ch•nięty
* napuch•nięcie
* napuch•nięty; -ęci "
oczywiście z pozdrowionkami ;))
stanowczo wole nieznośną lekkość butów;) ale to
muzyka;) wiersz bardzo, bardzo:)
Nigdy na końcu wersów nie zostawia się spójników to
taka podstawowa zasada:) Albo pył albo okruch tu się
fizyka z chemią kłania:)I nie mówi się "napuchłymi" a
napuchniętymi :) Znowu byki:(
Smutna prawda jaką jest człowiek już bez planów na
życie , a zegar trzeszcząc trybami odmierza ostatnie
godziny. Takie jest moje odczucie ,czytając ten bardzo
dobry wiersz.
wiersz z górnej półki, bez zbędnych słów, sama esensja
Aniu - dla mnie bomba. Mam prośbę tylko i pytanie: czy
gdybyś w pierwszej wyrzuciła te dwa bzy wiersz by nie
zyskał - myślę ( no czasem się zdarza ;) )że spokojnie
można zastosować nożyce. Świątecznie pozdrawiam