Pech
Gdy noc się z dniem
na miejsca zamienia.
Gdy kolejną brandy
przechylam.
Gdy diabeł porywa mą duszę.
Kiedy już naprawdę myślę,
że los oszukałem,
to kolejny pech
mnie dopada – trzeźwieje.
Siódma
- do pracy iść muszę.
autor
MichałCzemielipski
Dodano: 2010-12-05 10:40:53
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (1)
mnie też taki pech czasem prześladuje....gdy i brandy
i whisky brakuje...