Nigdy, Nigdy
Dlaczego uważasz że życie nie jest żartem
Skoro ciągle się śmiejesz
Drwisz ze mnie
Stoisz nad moim martwym ciałem
Nigdy nie miałeś dużo dopowiedzenia
Miałeś komplikacje w swoim sercu
Albo miałeś ze mną problemy
Byłam wielkim problemem
Który już odszedł
Lżej ci na duszy
Wiesz mi też
Czy nie było by świetnie abyś ty również
usłyszał o swojej śmierci ??
Byłoby cudowanie
Jeśli umrzesz, będziemy już na zawsze razem
I wiesz bo wszystko o czym myślę to to o
czym ty nigdy mi nie powiedziałeś
I wszystkie te rany które będą się
zabliźniać
I Które znowu będą krwawic
Zawsze było tak
JA byłam na dole
Ty byłeś na górze
Teraz ja jestem na górze
Ty jesteś na dole
Teraz ja jestem silna
Ty jesteś słaby
Teraz ja jestem nieśmiertelna
Ty jesteś umierający
Teraz ja posiadam uczucie
Które ty nigdy nigdy nigdy . . .
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.