nigdy sama
czasami wystarczyło wyciągnąć rękę
ja nie chciałam
czasami wystarczyło powiedzieć
przepraszam
ja się śmiałam
czasami wystarczył by uśmiech
ja mroziłam wzrokiem
czasami krok zrobiony do przodu
uciekałam
ze łzami, ze strachem,z myślą-
a jak mnie zrani? ja sobie nie wybaczę
nie chcę płakać i cierpieć
i tak płakałam
sama bałam się ciemności, kroczyłam przez
życie
teraz wiem że zawsze z Bogiem
on mnie prowadził skrycie
niezauważony, zawsze czujny
a kiedy myślałam że już nie mogę
on niezauważalnie zdejmował mi ciężar z
ramion
nigdy nie byłam sama
smutna czy wesoła
zawsze byłam z Bogiem
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.