Nikifory
nie znając metafory piszą czule
bez przecinka
barwnie
czystą naiwnością wręcz dziecięcą
poruszają się w przestrzeni kartki
nie uznając
gramatycznej perspektywy
"Nikifory" samouki bez fortuny
fakultetów
zazdrość budząc wśród uczonych
porażonych
wyrafinowaną barwą słów
trudną do zdobycia
jak lapis lazuli cenny ponad
złoto
zabarwiają naszą wyobraźnię
na pozór siermiężnym krajobrazem
płaskim
zbyt kwiecistym stokrotkowo
lawendowym
jedyni których nie zżera gangrena
snobizmu
umierają bez rozgłosu razem
ze swoimi wierszami
Komentarze (16)
Kojarzy się automatycznie z dziełami Nikifora samouka,
przedstawiciela sztuki naiwnej,ale po głębszym
wczytaniu,myślę, że chodzi tutaj o coś
więcej-realizację programu Fundacji Wspólna Droga.
Smutne zakończenie wiersza "umierają bez rozgłosu.."
ale zapewne szczęśliwsi.Piękna idea programu i
wiersza:)Pozdrawiam serdecznie