Nikt nie chce
I w nadętych chmurach nieba można
wypatrzeć,
czasami wiatr, albo zawierucha pomoże,
przegoni ciężkie, granatowe bałwany,
choć wyglądało, że może być tylko
gorzej.
Niekiedy lejący ślepymi strugami,
wyczekiwany żar z nieba nie zadowoli
i znów niejedno westchnienie, za tym, co
było.
Czyż w kroplach deszczu można doświadczyć
euforii?
A zmienność – to najwspanialszy dowód
na życie.
Początek – koniec, początek…
koniec, taka kolej.
Każdego dnia setki niewiadomych w
równaniu
na oddziaływanie – daję –
biorę, daję - biorę.
A jeśli przyjdzie koniec… i zdarzą
się zera?
Uchroń Panie Boże – nikt nie chce tak
umierać.
Komentarze (19)
Zmienność losu, to zawsze nadzieja na lepsze dni, oby
tylko zerem nie zostać.
dobrze,jeśli równanie to można rozwiązać i wynik jest
powyżej zera...pozdrawiam +
zgadzam się "...zmienność – to najwspanialszy
dowód na życie." pozdrawiam ciepło :):)
każdy dzień to szansa, na pozbycie się zer.