Nim wstanie dzień
Nim wstanie dzień
by przytulić mnie chłodem o poranku
ciemność nocy całuje me oczy
ostatnim wątkiem snu
Spojrzenie moje wlecze się
jak obłąkany pustelnik
w dół
padając pod ciężarem piachu rzucanego w
oczy
Dusza potyka się o kolejny kamień
leżący pod stopami
załamując ramiona serca
Cichy jęk stawów obolałych
wydają kości dźwigające bagaż życia
Ciało stanęło na granicy letargu ...
Nim wstanie dzień
zapadnie jeszcze jedna noc
By się obudzić
trzeba zasnąć
Aby umierać
trzeba się narodzić ...
Każdego dnia na nowo ...
Komentarze (1)
Piękne, przeszywające duszę zakończenie wiersza: "Aby
umierać
trzeba się narodzić ...Każdego dnia na nowo ..." Noc
daje ukojenie, odrodzenie, a dzień nową walkę o
życie...