Nim wzejdzie świt
na jej białej sukni
cieniem kładą się łzy
rozłączone dłonie
dotykają ciszy
na palcach
zimne pierścienie gwiazd
a w koronach drzew
wymarły czerwienią płonie
za dwoje
autor
Larisa
Dodano: 2024-04-25 14:34:47
Ten wiersz przeczytano 1044 razy
Oddanych głosów: 36
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (56)
Wymownie bardzo o zranionej miłości, pozdrawiam
ciepło, śląc serdeczności.
*wiersza
Miały być wspólne noce, kto kochał prawdziwie krwawi
za dwoje.
Tytuł jest klamrą tego pięknego wuersza; 'nim wzejdzie
świt' niech się boleść wykrwawi w nadzieję poranka
Rozmarzone słowa, Laryso :))
Zranienie, rozczarowanie, a przecież decyzje sama
podjęła. u mnie 2 córki i 3 rozwody, więc znam temat.
Pozdrawiam.
Smutno, smutno bardzo. Ale i pięknie...
Pozdrawiam ciepło.
Pięknie Lariso, ale smutno u Ciebie.
Każde zranione serce musi odczuć piękno poranka i
rozgrzać się ciepłem słonecznych promieni...
Śliczna melancholia.
Pozdrawiam serdecznie:)
wymownie o zranionej miłości.
Wspaniale oddana niepewność i niepokój przed nowym
etapem w życiu. Pozdrawiam cieplutko z uśmiechem:)
To wiersz pełen melancholii i tęsknoty, malujący obraz
emocjonalnego przeżycia z delikatnym akcentem nadziei
na zbliżający się nowy dzień.
(+)
Piękna, a też i smutna i wymowna melancholia
niespełnienia.
Niech Miłość zawsze będzie spełniona i radosna.
Pozdrawiam pięknie ;-)